Ahh .. już niedługo a w parkach zamiast pięknych zielonych liści zobaczymy tylko te w jesiennych barwach. Niestety ... lato już odeszło. Za oknem coraz niższa temperatura. Choć nie powiem, bo po poprzednich dwóch ponurych i deszczowych dniach mile zaskoczyło mnie dzsiaj słońce, które nieśmiało wygląda zza chmury.
Dziś 1 września. Normalnie byłabym już po rozpoczęciu roku szkolngo, jak to było np. w poprzednim roku. To ostatni weekend wakacji a ja siedzę w domu. W tle słyszę piosenkę duetu Liber & Mateusz Mijał-Winny. Tyle, że to nie ja jej słucham a malarz, który kończy pracę w salonie [nareszcie].
Jeśli miałabym podsumować tegoroczne wakacje to podzieliłabym je na dwie części. Pierwsza obejmuje lipiec i początek sierpnia. Ten czas nazwałabym najgorszym z możliwych. Powód .? - krwiak podrzepkowy. Ciągłe wizyty u chirurga [nawet 2-3 razy wtygodniu] tak mnie męczyły a na dodatek w domu musiałam cały czas leżeć .. Za to druga część wakacji przebiegła już znacznie lepiej . Spotkania z przyjaciółką, kilka imprez ze znajomymi i chumor automatycznie lepszy.
Co do tytułu posta . Mam zamiar zmienić wygląd bloga, ale do tego niestety potrzebny mi program do obróbki graficznej, który na chwilę obecną nie posiadam, ale będę miała lada dzień . Już nie mogę się doczekać. Z drugiej strony zanim jednak nauczę się go tak 'porządnie' obsługiwać to też może trochę potrwać. Ale jak mówi przysłowie : 'dla chcącego nic trudnego' ;)
Do zobaczenia w kolejnym poście ;)